Oficerowie Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu wpadli na ślad kobiety, której obsesją stało się zdobywanie kosmetyków za darmo. Ta droga do piękna okazała się jednak mało legalna – teraz o konsekwencjach swoich działań będzie musiała pomyśleć w więziennym areszcie.

Początek sprawy zainicjowało zgłoszenie o kradzieży wysłane przez sklep zlokalizowany przy ulicy Belwederskiej. Informacja dotyczyła utraty kosmetyków o łącznej wartości 1116.89 złotych. Monitoring sklepu zarejestrował, jak młoda kobieta bezceremonialnie opróżnia półki z towaru, który następnie umieszcza w swojej torebce. Jej czyny były tak oczywiste i jawne, że nie wymagały nawet konstrukcji potencjalnego alibi – wszystko było jasne jak w dzień.

Dzięki dogłębnej analizie zarejestrowanych materiałów wideo oraz porównaniu ich z wcześniejszymi incydentami, funkcjonariusze byli w stanie niezbicie zidentyfikować sprawczynię przestępstwa. Okazało się, że była to młoda kobieta, która wcześniej także odpowiadała za podobne przestępstwa.

Po wyśledzeniu jej śladów, policjanci zatrzymali złodziejkę i przetransportowali do Komendy. Tam przedstawiono jej zarzuty dotyczące kradzieży kosmetyków. Wiarygodność dowodów, takich jak nagrania z monitoringu oraz jej własne wyjaśnienia, nie pozostawiały miejsca na wątpliwości co do jej winy.

Podczas prowadzonego śledztwa ujawniono, że to nie była jej pierwsza kradzież. Ze względu na liczne poprzednie incydenty złodziejskie, teraz stanie przed sądem jako recydywistka. Grozi jej zaostrzona kara – nawet do 5 lat pozbawienia wolności.